niedziela, 27 września 2015

Kim jestem, czemu powstał ten blog? Co ćwiczę? Jak jem? Moje plany.

Mam 15 lat, ważę 57 kg przy wzroście 155 cm. Od jakiegoś czasu próbuję schudnąć, kiedyś zrzuciłam już 5 kg, lecz później niestety przytyłam, teraz moim kolejnym celem jest zrzucenie około 12 kg. Chcę spalić zbędny tłuszcz i zacząć ćwiczyć siłowo. Od mniej więcej roku próbowałam różnych ćwiczeń, robiłam skalpel, killer, ćwiczenia z Mel B, bieganie itd.. Wszystko jednak kończyło się po jakimś czasie i nie byłam nauczona systematyczności. Teraz chcę to zmienić i postanawiam zrzucić te kilka kilogramów i potem dążyć do lekko umięśnionego ciała. Z własnego doświadczenia wiem, że warto zacząć od razu i dzięki temu, że już tyle razy próbowałam regularnie ćwiczyć, wiem jak zmotywować się by nie przestać. Wiadomo, że zdarzą się te gorsze dni, jednak jak na razie postanawiam działać i dawać z siebie wszystko.Wiem, że wiele osób może zdziwić się moim wiekiem- pewnie myślicie, że jestem dzieckiem. To nie przeszkadza w życiu w zdrowy sposób.
Tego bloga założyłam by mieć gdzie wrzucać zdjęcia, posiłków, zdjęcia zrobione podczas treningu, przepisy i pisać motywacyjne notki. Uwielbiam motywować siebie i innych, od jakiegoś czasu prowadzę aska KLIK, na którego zagląda coraz więcej osób, mam też tumblr'a KLIK, tam znajdziecie masę motywacyjnych zdjęć. Chcę mieć swoje miejsce, gdzie mogę zapisać swoje przemyślenia związane ze zdrowym sposobem życia i pokazać, że można jeśli się chce.


Moje plany treningowe:
 Mam nadzieję, że będę aktywna i, że będę ćwiczyć około 5 razy w tygodniu. Chciałabym, żeby była to jazda na rowerze, treningi Ewy Chodakowskiej, Mel B, orbiterek i inne ćwiczenia. Oprócz zrzucenia kg, chciałabym wyrobić sobie kondycję.

Moja dieta:

1. 5/ 4 posiłki dziennie.
2. Cheat meal raz na tydzień lub dwa.
3. Dużo wody i zielonej herbaty.
4. Zero białego pieczywa, unikanie białego makaronu.
5. Dużo owoców i warzyw.

Co do diety to jedyna rzecz jaką chciałabym zmienić to kompletne wyeliminowanie białego makaronu, jednak jest to trudne, bo cała rodzina je właśnie ten i zawsze on stoi na stole. Ogólnie mówiąc odchudzanie i zdrowe życie jest trudne kiedy mieszka się z rodzicami i rodzeństwem, wtedy jest więcej pokus w postaci ciast, słodyczy itp.

Mam nadzieję, że będziecie tutaj często zaglądać i zapraszam już za niedługo na nowy post.
Tymczasem zostawiam was z kilkoma zdjęciami ode mnie :)